Tajemnice i perły Podlasia

O firmie / 2019-05-15

W cyklu „Ludzie i pasje” prezentujemy najciekawsze osobowości branży grzewczej. Ludzi, którzy obok pracy zawodowej mają jeszcze to „coś” – pasję, która dla wielu może być niezrozumiała, egzotyczna lub nawet tajemnicza. Pasja to więcej niż hobby…

 

 

Tajemnice i perły Podlasia odkrywa przed nami Łukasz Horoszko – doradca techniczno – handlowy w firmie Galmet. Każdego dnia przemierza samochodem region Podlasia, Warmii i Mazur a w weekendy i podczas urlopów robi to pieszo lub na rowerze i wcale w nie mniejszym tempie. Potrafi również pięknie dokumentować swoje wyprawy – jego zdjęcia często pojawiają się w prasie i wielokrotnie wygrywały konkursy fotograficzne. Łukasz ma 35 lat miłośnikiem wszelkich aktywności, zwłaszcza biegania, jazdy na rowerze oraz... fotografowania, przyrody i krajobrazów.

Mieszkasz w geograficznym środku Europy...

Łukasz Horoszko: Tak, w Suchowoli, niedaleko Biebrzańskiego Parku Narodowego. To małe miasteczko, które słynie jako geograficzny środek Europy. Suchowola zyskuje również popularność jako miasto błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. To właśnie w Suchowoli funkcjonuje też jedna z najpopularniejszych w regionie Młodzieżowa Orkiestra Dęta Zespołu Szkół, w której miałem przyjemność grać na zestawie perkusyjnym.

Waliłeś w bębny?

Nie! Waliłem po talerzach - „żelach”, ale mocno! Robiłem dużo hałasu. Chyba dlatego lubię też dyscypliny sportu wymagające dużego wysiłku.

Sportem zajmowałeś się chyba od najmłodszych lat i bardzo różnymi dziedzinami. Nie mogłeś się zdecydować?

O, to skomplikowane! Moja przygoda ze sportem rzeczywiście zaczęła się bardzo dawno temu, gdyż mój tata grał w piłkę nożną, więc jakoś tak rodzinnie zaraziłem się tą dyscypliną. Potem pojawiły się biegi, zaczęło się od dystansu 3 km, aż do ukończonego maratonu. Taki miałem plan i go zrealizowałem. Obecnie sporo podróżuję rowerem, a poza tym zainteresowałem się fotografią.

Jak się czuje człowiek po przebiegnięciu 42 km?, jak szybko dochodzisz do siebie po takim ekstremalnym wyczynie?

Mój pierwszy maraton, który ukończyłem, to Maraton Wigry. Pamiętam, że dał mi w kość, ale to co było niesamowite, to wbiegnięcie na metę. Mimo tak dużego wysiłku buzia mi się uśmiechała, a moje nogi przez 5 dni prosiły o odpoczynek.

Najbliżsi akceptują twój wyczynowy tryb życia?

Już się przyzwyczaili. Akceptują moje pasje i mocno mnie wspierają. Pies Leo też nie protestuje, zwłaszcza przeciwko długim spacerom. Poza tym, ze względu na kontuzje, ostatnio trochę się uspokoiłem, zacząłem coraz bardziej angażować się w fotografowanie.

W tej dziedzinie także odnosisz sukcesy.

Profesjonalnie fotografuję dopiero od pół roku. Czasem moje zdjęcia publikowane są w prasie, zdobyłem też kilka nagród w konkursach fotograficznych, a ostatnio moje zdjęcia trafiły do dwóch kalendarzy, z czego jestem szczególnie dumny.

Twoje fotografie świadczą o tym, że jesteś wielkim miłośnikiem Podlasia...

Tak, Podlasie jest magiczne i jest tu mnóstwo miejsc, które trzeba zobaczyć! A mamy tu wszystko – atrakcje turystyczne, zabytki, fantastyczną przyrodę, dzikie zwierzęta w naturalnym środowisku, same perły i tajemnice! Najwięcej czasu spędzam w okolicach parków narodowych, potrafię z aparatem wyjść w z rana i wrócić dopiero wieczorem. Fotografuję krajobrazy, ale również zwierzęta: żubry łosie, ptaki. Jest mi bliska przede wszystkim fotografia przyrodnicza. Prowadzę na Facebook’u i Instagramie profil Photo Groszek – tam można zobaczyć moje zdjęcia.

Czym fotografujesz? Masz swój ulubiony sprzęt? Jesteś nikoniarzem, czy canoniarzem?

Fotografuję różnymi aparatami, a zawsze najlepszy jest ten, który mam akurat pod ręką. Odpowiedni sprzęt dobrałem dzięki poradom znajomego... Ale tak, jestem zdecydowanie nikoniarzem!

Co zamierzasz osiągnąć w najbliższym czasie, o czym marzysz?

Marzę o powrocie do intensywnych treningów i pełnej aktywności, nieważne pod jaką postacią. Chciałbym mieć także domek w lesie. A w najbliższej przyszłości może uda mi się zgromadzić taki materiał zdjęciowy, który pozwoli wydać kalendarz.

Dziękujemy za rozmowę i zachęcamy do śledzenia profili Łukasza na Instagramie i Facebook’u!

www.facebook.com/PhotoGroszek
www.instagram.com/photo_groszek

 

O firmie
"Galmet Sp.z o.o." Sp. K. 48-100 Głubczyce ul. Raciborska 36, NIP 748-000-27-40 REGON 530508930 tel. +48 77 403 45 00